Dawno mnie tu nie było... a dokładnie, to byłam codziennie, tylko nie zostawiłam po sobie żadnego śladu, więc mam teraz dużo zaległości do nadrobienia...
Na początek talerz - prezent dla mojej Siostry, który dotarł do niej z trzymiesięcznym opóźnieniem (wstyd!), ale skoro w końcu dotarł, to mogę pokazać go szerszej "publiczności":