sobota, 30 maja 2015

Czas na pierwsze ciuszki :D

Jakiś czas temu mój słodki chrześniak świętował dzień imienin, z tej okazji w końcu się przełamałam i sięgnęłam po świetną dzianinę dresową, z której uszyłam komplecik.... okazało się oczywiście, że zupełnie niepotrzebnie się obawiałam szycia dzianin..... a może dobrze, że wcześniej troszkę poszyłam na bawełnie? W każdym razie, szyło się zadziwiająco dobrze i szybko i co ważne mogłam poszyć przy dzieciach, co jest niemożliwością w przypadku pościeli, czy kocyków (znaczenie ma tu rozmiar materiału i ilość szpilek ;) ).
Szyłam na moim Singerze Heavy Duty, owerlok czeka na "oswojenie" w nowej pracowni. Wykorzystałam ścieg prosty wzmocniony i dodatkowo obszyłam zygzakiem (tam, gdzie było to konieczne).



 Czapkę i komin prezentuje Tosia ;)






niedziela, 17 maja 2015

Etui na kredki

Uszyłam swoje pierwsze etui na kredki :) Szyło się bardzo przyjemnie, gdyż bawełna była nie dość, że prześliczna, to jeszcze bardzo dobra jakościowo.
Etui powstało na urodzinowy prezent dla mojej Chrześnicy - fanki "Krainy Lodu" ;) mam nadzieję, że będzie się jej przyjemnie z niego korzystało.
Za jakiś czas uszyję pewnie kolejne dla mojej trójcy - ciekawe jakie motywy wybiorą ;)
(Jeśli ktoś z Was spotka materiał w wirusy i bakterie z bajki "Było sobie życie", to wezmę kilka metrów ;) ).
W uszyciu tego etui bardzo pomocny był dla mnie ten tutorial.










poniedziałek, 11 maja 2015

Kolejny króliczy lokator

Krzyś w końcu doczekał się na swojego królisia. Czekał cierpliwie przez pół roku!!! Krzyś sam wybrał materiał na wykończenie :)
Króliś był niemal wyrywany spod mojej maszyny i na zdjęciach jest już nieźle wyprzytulany ;)


Krótka parapetowa sesja Królisia






P.S. Po kilku nockach odprułam kapelusik, ponieważ był strasznie wygnieciony i nie układał się najlepiej ;). Wersja bez kapelusika jest zdecydowanie bardziej do "użytku" ;), kapelusik ma Krzyś teraz osobno i może go ubierać królisiowi kiedy chce.

wtorek, 5 maja 2015

Imieniny Tośki :)

Z okazji imienin nasza Tonka dostała komplecik do spania - nasz mały śpioch cały czas uwielbia dzienne drzemki :).
Do uszycia kocyka i podusi wykorzystałam to, co miałam w domu (materiał w gwiazdki wykorzystałam niemalże do ostatniego centymetra - może wystarczy jeszcze na kostkę sensoryczną;). Pierwszy raz uszyłam kocyk bez wypełnienia, zastanawiam się czy następnym razem nie wykorzystać najcieńszej ocieplinki, żeby kocyk był choć odrobinę bardziej miękki, bo minky jest dość cienkie (miałam taki o gramaturze ok. 260 g), a bawełna sztywna, czy może to kwestia samych materiałów.... Choć w sumie na lato kocyk sprawdzi się idealnie.






niedziela, 3 maja 2015

Mały recykling :)

Przez cały kwiecień jesienno - zimowe dni przeplatały się u nas z wiosenno - letnimi, nie dość, że człowiek nigdy nie wiedział jak sam ma się ubrać, to jeszcze trzeba było "nie przegrzać" ani "nie wyziębić" złotej trójcy :D 
I mimo, że nasza "garderoba" pełna była przeróżnych czapek, szalików, apaszek, kurtek, bezrękawników, płaszczyków i innych "niezbędników" tłoczących się w przedpokoju to okazało się, że starszej córci brakuje jakiegoś odpowiedniego nakrycia głowy na te cieplejsze dni. Zamarzyła mi się szeroka opaska z wielką kokardą :D no i jest (muszę szybko wykombinować drugą dla młodszej, bo już były kłótnie i lamenty :) ).
Opaska była kiedyś topem :), materiał nie zniszczony, elastyczny i cieniutki - idealny :).
Uszycie jej nie zajęło mi dużo czasu, pewnie z godzinkę..... no dobra troszkę więcej, bo popełniłam całą masę podstawowych błędów :P, ale dla Tośki pójdzie już ekspresem :P.




wtorek, 7 kwietnia 2015

Kolejne królisie

....tym razem panowie ;)

Jeszcze przed świętami uciekli spod mojej maszyny, szybko schowali się do pudełek i.....po wielu perypetiach dotarli na czas (w ostatniej chwili!) do adresatki. 

Mi nie udało się zrobić im zdjęć, na szczęście TIMTA (https://www.facebook.com/pages/TIMTA/458475394295030?ref=br_rs) przyłapała ich na pogaduchach i cyknęła kilka fotek z zaskoczenia ;) - dziękuję!






wtorek, 31 marca 2015

Imieniny Katarzyny :)

W zeszłym tygodniu nasza Kaśka świętowała imieniny, z tej okazji uszyłam dla niej torebeczkę, taką na co dzień ;) i nieco koślawego misia - tulisia. Pomimo swych "koślawości" misiu cieszy się uznaniem solenizantki... i reszty rodzeństwa także, więc pewnie niedługo powstanie "rodzeństwo" misia - może już odrobinę mniej skrzywione :p.










wtorek, 17 lutego 2015

Chusty :)

Już dawno żadnej nowej nie uszyłam, za to grudzień obfitował w chusty dla dzieci :D.
Z jednej strony bawełna, z drugiej minky - zapinane na ręcznie przyszywane napy (jak będę jeszcze szyła jakąś chustę, muszę wypróbować rzepy, bo przyszywanie nap zajmowało zdecydowanie za dużo czasu - chyba drugie tyle, co szycie samej chusty ;) ).
Oto kilka z nich (nie wszystkie udało mi się sfotografować ;) ):

Te chusty uszyłam moim dzieciakom

Na modelu :) - modelki nie chciały współpracować tamtego dnia

I jeszcze babeczkowa



I kolejna dinozaurowa





wtorek, 10 lutego 2015

Poznań Szyje Serducho dla Starszaka :)

Kasia i Ania z grupy Poznań szyje zorganizowały wspaniałą, a zarazem dość szaloną akcję: "Serducho dla starszaka", akcja polegała na przygotowaniu "serduchowego" podarunku dla mieszkańców Domu Pomocy Społecznej w Niegowie. W rezultacie powstało ponad 80 podarunków :).
Ja przygotowywałam prezent dla niejakiego Seweryna - uszyłam prostą, męską poduchę:


Z drugiej strony jest mięciutki polarek minky.

czwartek, 5 lutego 2015

Królisiowe siostry :)

Wracam po dłuuugiej przerwie. Moja nieobecność była ściśle związana z zawodem jaki wykonuję. Jestem Menagerem Domu ;) na pełen etat, a w ostatnim czasie sezon jesienno - zimowo - chorobowy dość mocno dał nam się we znaki... Krótkie statystyki:
- zapalenie płuc - x 2
- ostry atak astmy z nocnymi dusznościami - x1
- zapalenie oskrzeli - x 3
- zapalenie górnych dróg oddechowych - x 1
- bolesne domięśniowe zastrzyki w pupę - x 11
- zagrożenie wylądowania na oddziale szpitalnym - x2
- w okresie wzmożonej walki: inhalacje - x 17/dobę + oklepywania po każdej "serii" x 3 rzecz jasna
Do tego antybiotyki, sterydy, syropki... biegunki, wymioty.... i inne atrakcje związane bezpośrednio z sytuacją, kiedy chorują dzieci w wieku: 1,5 roku, 3 lata i 4,5 roku ;)
Mam nadzieję, że sezon chorobowy zamknęliśmy na czas jakiś ;)

W tym czasie nie miałam zbyt wiele czasu na przyjemności takie jak szycie, ale tak całkiem to nie próżnowałam :) Powstały między innymi siostry królisi Krysi, którą uszyłam w listopadzie dla Kasi. Oto one:


Ta królisia jest w drodze do nowej właścicielki - mam nadzieję, że się polubią :)


I jeszcze dwie :)

Jedną wybrała sobie Tosia (taki uśmiech to najlepsza nagroda :) )

Troszkę przygarbiona królisia - po nocy z Tośką :D


A ta czeka cierpliwie na kogoś, kto zechce ją przygarnąć :)
(zapraszam jbarkowska@gmail.com)